Kiszona kapusta lub ogórki to polskie klasyki obecne praktycznie w każdym domu pomiędzy Odrą a Bugiem. Kulinarnie rzadko jednak wychodzimy poza te tradycyjne przetwory. Osobiście bardzo je lubię, ale najbardziej cenię sobie nowe fermentacyjne smaki, które najczęściej przywożę z podróży lub tworzę sama, eksperymentując w domu.
Kiszony fenkuł niewątpliwie należy do grupy eksperymentalnych smaków. Nigdy nie miałam pomysłu na to ciekawe warzywo, wynikało to z jego intensywnego aromatu anyżu. Byłam więc bardzo sceptyczna, gdy wpadł mi do głowy pomysł na kiszenie kopru włoskiego właśnie. Efekt zaskoczył mnie niesamowicie. Aromat anyżu stał się delikatniejszy, przełamany czosnkiem i słodyczą rodzynek zrobił się dla mnie nagle bardzo atrakcyjny. Koniec był taki, że zjadłam cały słoik sama i do tego bez żadnych dodatków :).
Kiszenie warzyw kojarzy się z późnym latem i jesienią, ale koper włoski jest dostępny właśnie teraz – zimą, więc może warto zapewnić sobie porcję zdrowych probiotyków?
Warto pamiętać, że kiszone przetwory to naturalny probiotyk, są w nich bowiem bakterie kwasu mlekowego. To one odpowiadają za całą „robotę” w słoiku. Do kiszenia warzyw szczególne warto dodawać czosnek. Wspomaga on rozwój „dobrych” bakterii. Ponadto znacznie podnosi walory smakowe gotowego produktu.
#DobryFerment
Czas oczekiwania: Fenkuł potrzebuje co najmniej 7 dni, ale warto poczekać trochę dłużej. Jeśli będzie przechowywać kiszonkę w naprawdę chłodny miejscu to przetrwa nawet do 6 miesięcy.Kiszony Koper Włoski
Drukuj
Produkty
Wykonanie
2 komentarze
świetny
p.s bardzo lubię twoją książkę i twój blog 🙂 Same super przepisy
WOW!!!! Dziękuję Ala! Jest mi niezmiernie miło 🙂 i cieszę się, że jesteś tutaj!