Wegański Pudding Chia na bazie dojrzałych malin i mleka roślinnego, z dodatkiem mango i mięty. To prosty przepis na zdrowe i smaczne śniadanie (pierwsze lub drugie) albo pyszny deser :). Przykra wiadomość jest taka, że ten przepis jest na pożegnanie sezonu malinowego.
Malinowy Pudding Chia
DrukujProdukty
- 1 kubek malin (ok.125 g.)
- 1 kubek mleka roślinnego (ja użyłam migdałowego)
- 3 łyżki chia
- 3 łyżki wiórków kokosowych
- 1/3 łyżeczki wanilii w proszku
- 1 łyżka syropu klonowego (opcjonalnie)
- Warstwa wierzchnia:
- 1/2 kubka pokrojonego mango
- kilka listków mięty
Wykonanie
-
W miseczce rozgnieć maliny widelcem. Następnie dodaj pozostałe składniki i dokładnie wymieszaj. Pozostaw masę w lodówce na co najmniej 30 minut, a najlepiej na noc.
-
Przełóż pudding do naczynia w którym będzie podany. Przykryj warstwą mango lub musu z mango (zmiksowane mango z mlekiem kokosowym).
-
Udekoruj listkami mięty.
15 komentarzy
uwielbiam chia i maliny również zatem to na pewno by mi zasmakowało!
Wygląda pysznie 🙂 Śliczne zdjęcia 🙂
ja na szczęście się przygotowałam i zamroziłam kilka woreczków malin. dzięki temu będę mogła zajadać się takim puddingiem nawet zimą 🙂
Bez dwóch zdań, jest to jeden z moich ulubionych deserów!
Super blog 🙂 tylko jak go mogę dodać do "moich blogów"? bo zależy mi na nim 😉
Szczęściara :), ja tego nie zrobiłam i już żałuję, a w sumie do tego puddingu mrożone maliny świetnie pasują 🙂
Dziękuję, bardzo mi miło 😀
Trzeba blog dodać do listy czytelniczej, jeśli dobrze ogarniam bloggera :).
Super 🙂 tylko gdzie znajdę listę czytelniczą? 😉
Z ciekawości, czy odżywisz się tylko raw food?
Jak wejdziesz na "projekt" swojego bloga, to w górnym lewym roku jest pomarańczowy prostokąt z symbolem "B", po kliknięciu, zobaczysz "Lista czytelnicza" i kliknij "dodaj", ufff :), powinno się udać 🙂
Jeśli chodzi o "raw food" to w dużej części zdecydowanie tak, ale część jem gotowane, takie, których nie da się zjeść na surowo :), a uważam, że powinno się jeść 🙂
Dzięki za instrukcje, udało się a ja jestem mądrzejsza o nowe doświadczenie 😉
Jeżeli chodzi o dietę to podziwiam 🙂 Nie pozostaje mi nic innego jak dalej obserwować Twojego bloga 🙂
Dziękuję 🙂 Radosnego blogowania i gotowania 🙂
A mleka ile? Chyba ci uciekło w składnikach. Bardzo fajna wariacja, muszę spróbować! Na szczęście maliny można kupić mrożone :3
Rzeczywiście uciekło, dziękuję 🙂
gdy tylko odmrożę malinki zaserwuję sobie ten pudding! 🙂
pyszności nic więcej nie trzeba mowić, kombinacja niesamowita 🙂
😀