Większość dostępnych w sprzedaży herbat pochodzi z tak zwanych konwencjonalnych upraw. Oznacza to, że stosuje się przy nich sztuczne środki ochrony roślin, w tym pestycydy. To z kolei oznacza, że finalny produkt, który ląduje w naszej filiżance, może zawierać niewielkie ilości tych substancji. Jest coraz więcej badań pokazujących negatywny wpływ pestycydów na nasze zdrowie. Alternatywą są oczywiście produkty organiczne, pochodzące z certyfikowanych upraw. Łatwo je rozpoznać po charakterystycznym znaku zielonego listka na opakowaniu.
“Aromaty naturalne”
Nylon, tereftalan, etylen
Naukowcy z Uniwersytetu McGilla w Montrealu udowodnili, że niektóre torebki kruszą się pod wpływem wrzątku. W zaparzonej już herbacie znaleźli nylon, tereftalan, etylen oraz PET, czyli tworzywo, z którego produkuje się butelki. Co to oznacza? W pakiecie ze szklanką herbaty spożywamy miliard mikroskopijnych cząsteczek plastiku. W jednej z testowanych filiżanek znaleziono aż 11,6 mld kawałków mikroplastiku i 3,1 mld kawałków nanoplastiku.
Zwietrzałe liście
Niekorzystny wpływ na herbatę ma także wietrzenie, przed którym herbaty przemysłowe nie są dobrze zabezpieczone. Sprzedaż na wagę, metalowe lub foliowe opakowania oraz częste otwieranie i zamykanie sprawiają, że herbata utlenia się i traci smak oraz właściwości zdrowotne. Najlepiej chroni ją przed tym pakowanie próżniowe, które polega na usunięciu powietrza i szczelnym zamknięciu za pomocą zgrzewu na gorąco.
Tajemnicze mieszanki
Problemem jest także pochodzenie herbat przemysłowych, a właściwie to, że praktycznie nic o nim nie wiemy. Zdarza się, że znamy kraj pochodzenia, ale praktycznie nigdy nie dowiemy się nic o konkretnym regionie, nie mówiąc o plantacji. Dzieje się tak dlatego, że przemysłowe herbaty są najczęściej mieszankami liści pochodzących z różnych plantacji i zbieranych w różnym czasie. W czasach, kiedy tak wiele mówi się o kontrolowanym pochodzeniu geograficznym, świat herbaty pozostaje wyraźnie w tyle.
Dostawcy
Nasi dostawcy to certyfikowani, ale przede wszystkim zaufani plantatorzy. Czasem udawało nam się znaleźć ich bardzo szybko, a czasem zajęło nam to kilka lat. Najważniejsze, że są! Bo fair trade i fair wild to dla nas ważne wyznaczniki w poszukiwaniu dostawców. Pozyskujemy surowce tylko z plantacji, które hołdują tym zasadom. Za każdym listkiem naszej herbaty, za każdym ziołem, za każdą przyprawą stoi uśmiechnięty, zadowolony, dobrze opłacany człowiek i chronione, zadbane środowisko naturalne.
Aromaty naszych herbat są wyjątkowe, bo pochodzą wyłącznie z surowców, z których tworzymy blendy. Są naturalne w 100% i na żadnym etapie nie opierają się o chemiczne laboratorium. Są dokładnie tym, w co natura wyposażyła każdy składnik.
Autorka wpisu: Kasia Ogrodzińska-Skałba
Założycielka marki Brown House & Tea. Miłośniczka zdrowego odżywiania, kuchni roślinnej oraz herbaty. Od kilku lat żyje w świecie herbaty, ziół i przypraw. Fanka produktów autentycznych, filozofii zero waste oraz świadomych wyborów, w każdej dziedzinie życia.
Poznajcie ostanie herbaciane odkrycie Kasi White Peony – biała herbata z Indii, niezwykle aromatyczna i bardzo delikatna w smaku.