Opis
Kiszona kapusta lub ogórki to polskie klasyki obecne praktycznie w każdym domu pomiędzy Odrą a Bugiem. Kulinarnie rzadko jednak wychodzimy poza te tradycyjne przetwory. Osobiście bardzo je lubię, ale najbardziej cenię sobie nowe fermentacyjne smaki, które najczęściej przywożę z podróży lub tworzę sama, eksperymentując w domu.
Nigdy nie zapomnę smaku kumysu, którego po raz pierwszy spróbowałam na targu w górach Tien-szan na wschodzie Kirgistanu. Sprzedawca tego lekko alkoholowego napoju, wytwarzanego dzięki fermentacji z kobylego mleka, chyba zbyt długo trzymał go na słońcu, bo napitek smakował jak strawiona treść cudzego żołądka. Początkowo uznałam, że kumys – to nie moja „bajka”, ale na szczęście postanowiłam dać mu jeszcze jedną szansę. Kupiony na innym stoisku świeży kumys, okazał się doskonały.
Podobnie zaskoczyło mnie natto, którego po raz pierwszy spróbowałam ze swymi japońskimi przyjaciółmi. Oni sfermentowane ziarna soi jedli bardzo często, wcześniej energicznie ubijając je z sosem sojowym do postaci kleistego, ciągnącego się „gluta”. Ta konsystencja i charakterystyczny ostry zapach nie były zachęcające, ale smak w połączeniu z ryżem okazał się bardzo ciekawy.
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.