Tym razem mały kąsek kultury :). Niesamowita wystawa na pięknej plaży Currumbin. Dotarcie tam na moim oldschoolowym rowerku zajęło mi chwilę, ale było warto! Dzielę się z Wami tymi instalacjami, które spodobały mi się najbardziej. Genialny dzień zakończony pyszną kawą i koncertem jazzowym, oczywiście na plaży :), a później już tylko 25 km z powrotem na rowerze do domu, oczywiście wzdłuż morza :).