To był już ostatni poranny spacer. Okolice “Khao San Road”. Powoli wracamy do domu. Stęskniona za synkiem :), za Winstonem i czerwonym, wytrawnym winem i rukolą ;). Okolic
Dziś opuszczamy wybrzeże. O 14.20 ruszamy pociągiem do Bangkoku, a za parę dni będziemy już w domu 🙂 Kawa + coś do kawy, czyli płatki kokosa ubieczone w liściu :), …
Kochają je … Co ciekawe stoją nie zawsze w sposób oczywisty, frontalnie. Trzeba je wypatrzeć i może dlatego szukanie ich i uwiecznianie sprawiło mi taką przyjemność.
Jeden festyn i dziesiątki stoisk z jedzeniem. Nie można przejść obojętnie. Mój Nr 1- pierożki ryżowe na parze z czarnym sezamem i świeżymi płatkami kokosa 😀 i dużo, dużo więcej …
Z wizytą w bazie lotniczej- Wings 5 – Prachuap Khiri Khan